GaleriaWiadomości

Historia jednego tri zdjęcia

Jeden obraz może powiedzieć nam więcej niż tysiąc słów. Tak było w Malborku w przypadku Sergiusza Sobczyka.

Sergiusz Sobczyk ukończył dystans długi w mistrzostwach Polski w Malborku w czasie 8:43:15. Jednak to nie czas jest najważniejszy, choć oczywiście wynik jest świetny. A to co działo się na trasie. Sergiusz na rowerze zaliczył “bombę”. Na czwartej pętli chciał po raz pierwszy zejść z trasy. Później sytuacja ta powtarzała się jeszcze kilka razy.

-Nie wiem jak przetrwałem. Nie wiem jak dotarłem do mety – powiedział TriathlonLife.pl na mecie. – Ironman chciał mnie powalić, ale nie dałem się.

Na mecie płakał ze szczęścia. Wzruszenia nie ukrywał także Marcin Waniewski.

-To jest niesamowite, to czego on dokonał. Jest amatorem, a zajął siódme miejsce. To jest piękna historia. To jest gość – powiedział popularny “Wania”.

Kiedy patrzyło się na Sergiusza na mecie, naprawdę trudno było nie uronić łez. Te pod zamkiem w Malborku zakręciły się wielu osobom. Szczególnie kiedy do zawodnika dotarła żona.

Tak naprawdę trudno opisać słowami, to czego byliśmy tam świadkami. Najlepiej opowiada to zdjęcie, bo jak mówią, jeden obraz jest warte więcej niż 1000 słów. Dzisiaj prezentujemy Wam to szczególne zdjęcie. Kiedy obrobimy kolejne opowiemy Wam historię mistrzostw Polski w Malborku, za pomocą wielu pięknych obrazów. Bo działo się jeszcze dużo więcej niesamowitych rzeczy. Ale to już jutro.

Marcin Dybuk

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X