Rozmowa

Hadas: teraz czas na inne sprawy ROZMOWA

W jakich okolicznościach byłeś zmuszony do zejścia z trasy?
Wbiegłem do strefy zmian po pierwszym biegu. Wskoczyłem na rower. Niestety okazało się, że z przedniego koła zeszło powietrze. Najprawdopodobniej powodem był wadliwy wentyl.
 

Czy nie było szansy na kontunuowanie wyścigu?
Według wcześniej ustaleń z trenerem, jeśli taka sytuacja miałaby miejsce, to odpuszczam. Za dużo czasu zajęłoby dojście do strefy zmiany koła oraz gonienie reszty stawki. Do tego nie miałem zapasowego koła. Strata 5-6 minut byłaby nie do odrobienia. Nawet mając na uwadze ten długi dystans, który był do pokonania.
 

Zobacz też:

Sowiński po mistrzostwach w Nicei zadowolony z postępu

Czy przed startem sprawdzałeś rower?
Jak wprowadzałem rower do strefy, to wszystko było dobrze. Choć upłynęło trochę czasu od tego momentu do startu.

Co czułeś, kiedy musiałeś zejść z trasy?
Byłem trochę zły. Bo czuje, że jestem w dobrej formie. Z trenerem Rafałem Medakiem wykonaliśmy przez ostatnie cztery miesiące kawał roboty. Ten pierwszy bieg oceniam bardzo dobrze. Do strefy zmian wbiegłem w czołówce.
 

Gdzie obecnie trenujesz?
Wróciłem do Poznania. Tutaj przez dwa miesiące pozałatwiam sprawy prywatne oraz uczelniane oraz potrenuje. Jeśli chodzi o starty, to pobiegnę w pół maratonie w Gnieźnie.
 

Jak wygląda obecnie sytuacja z Twoim przejściem na zawodowstwo?
Jeśli uda się zdobyć sponsorów, to mam zielone światło od rodziny oraz trenera na przejście na zawodowstwo. Gdyby to wypaliło, wtedy planuje wyjazd w listopadzie do Tajlandii. Później pojadę na Gran Canarię. Tam będę szykował formę podczas zimy w ciepłym miejscu jak Robert Karaś.
 

Czy rozważasz w trakcie budowania formy, startowanie w jakiś zawodach?
Pewnie wystartuje w listopadzie oraz w grudniu w tych dwóch krajach, gdzie będę budował formę. Może wezmę udział w zawodach w duathlonie w ramach Pucharu Świata. Bo dostałem taką informację, że takie imprezy mają się pojawić.
 

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne
 

Czytaj także:

Krzysztof Hadas: Przestałem bać się elity

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X