Gracjan Topczewski: Poziom w ostatnich latach mocno się podniósł

W tym roku wystartuje na Hawajach. Slot na imprezę wywalczył w… 2019 roku. Gracjan Topczewski opowiada o aktualnej sytuacji oraz o zmianach, których dokonał z myślą o przygotowaniach.
Obecnie przygotowujesz się do startu na Hawajach, na który zdobyłeś slot w 2019 roku. Na jakim obecnie jesteś etapie?
Od 2 stycznia zacząłem współpracę z Tomkiem Marcinkiem z myślą o Hawajach, ponieważ chcę wystartować w tym roku. Powiedziałem mu, że ma być mocno, bo zamierzam wrócić do formy z 2019 roku. Więc wstaję codziennie o 5, a po 50 minutach już pływam. Z racji braku czasu wszystkie treningi odbywał w formule indoor, żeby pogodzić z pracą oraz rodziną. Od 2 stycznia miałem raptem dwa dni wolnego.
Od kiedy startujesz?
Tegoroczną rywalizację zacząłem 2 czerwca, wystartowałem na połówce w Gdańsku. Byłem zadowolony z tego startu, na którym głównym celem był dobry bieg. No i teraz nie mogło mnie zabraknąć w domu, czyli Enea Bydgoszcz Triathlon, też na 1/2IM.
Dopisuje zdrowie?
Tak, tamte problemy są już za mną. Nie mam na co narzekać. Oby tak dalej.
Jakie masz dalsze plany?
To już połowa sezonu i przygotowań. Teraz będzie trochę luźniej. Wpadnie też urlop, na którym pojeżdżę na szosie. Zamierzam też wystartować na 1/2IM w Borównie. Rozważam wyścig w Malborku. Natomiast 15 października mam już wyjazd na Hawaje.
Z jakimi oczekiwaniami pojedziesz na Hawaje?
Jestem realistą. Nawet walka o TOP 30 w kategorii to trudne zadanie, ze względu na obecny poziom. To zupełnie inna rywalizacja niż jeszcze 10 lat temu. Jadę z trochę innym nastawieniem, ale oczywiście chcę pokazać się z jak najlepszej strony.
Marcin Dybuk