Poradnik

#goodlife 15. Bo szczęściu trzeba pomóc

Treningi, rozwijające się uczucie i sentymentalna podróż do dzieciństwa. To wszystko sprawiło, że dla Pawła, który walczy o lepsze życie, to był dobry okres. I super!

Moje ostatnie dwa tygodnie okazały się bardzo intensywnym czasem jeżeli chodzi o tempo życia. Starałem się podzielić treningi, mój świeżo rozwijający się związek, pracę, wyjazdy oraz pozostałe obowiązki. Dobra organizacja jest połową sukcesu jeżeli chodzi o wydłużenie czasu w ciągu dnia. Także wiele nowości w życiu potrafi czasami zachwiać ten „zaplanowany tryb” jednak doskonale się również w tej kwestii.

Wspólne treningi

Jestem szczęśliwy z możliwości wspólnych treningów z moją dziewczyną. Ja biegam, ona jeździ na wrotkach. Tak też rozpoczęliśmy  wspólnie tydzień, dodatkowo towarzyszył nam mój przyjaciel Kamil, który śmigał na rolkach. Kolejny dzień to 5km biegu po godzinnym trenażerze – czuje się jak zwykle wyśmienicie po większym wysiłku. W czwartek z samego rana udajemy się z dziewczyną nad morze, do Rowów. Jest to dla mnie bardzo sentymentalne miejsce, ponieważ jeździłem w wakacje tam z rodzicami . Tak samo jak moja dziewczyna ze swoimi, dlatego też wybraliśmy to miejsce na wypoczynek w długi weekend. Po przyjeździe wykonuję jedynie gumy pływackie – niestety morze jest zbyt burzliwe i nie będę miał możliwości pływania.

Relaksacyjny trening rowerowy

Na kolejny poranek planuję sobie wybieganie po plaży. Zdejmuję buty i na bosaka przebiegam sobie wzdłuż brzegowej linii 5 km. Bardzo relaksuje mnie szum morza, czuję ten ogrom masy wody jest to niesamowite uczucie biegnąc wzdłuż linii brzegowej, gdzie załamują się naprawdę wielkie fale. Pomimo porannego wiatru i zimna wracam szczęśliwy. Wypożyczamy sobie również rowery i robimy wycieczkę po Słowińskim Parku Narodowym, także „trening rowerowy” również odhaczony. Morze zawsze kojarzyło mi się z opalaniem, jedzeniem i piciem. Okazuje się, że aktywnie również można spędzać czas i właśnie taki wyjazd pozwolił mi odkryć całkiem nowe spojrzenie.

Poparzeni

Odnośnie opalania to dzień przed naszym powrotem całkowicie nieodpowiedzialnie postanowiliśmy wykorzystać słońce i się trochę opalić. Nie używając żadnego filtru poleżeliśmy 3 godziny na słońcu – no przecież nie jest jeszcze takie gorąco jak w sierpniu… W efekcie poparzyliśmy się oboje, a skutki odczuwamy do dzisiaj. W związku z tym było mi dość ciężko prowadzić kolejne treningi, jednak udało mi się jeszcze wykonać 50km rozjazd oraz piramidę biegową na stadionie. Czuję cały czas bardzo dobrą formę, wydolność wzrasta, widać to po stabilizacji mojego tętna oraz mniejszym męczeniu się.

Sentymentalny start

Kolejny weekend spędzam u siebie w Ostrowcu, pokazując mojej dziewczynie rodzinne okolice.  Planuję w najbliższym czasie wystąpić w zawodach biegowych na 5 lub 10 km w moim Ostrowcu Świętokrzyskim. To będzie dla mnie sentymentalny bieg wykonany w rodzinnych stronach. Podsumowując moje ostatnie tygodnie mogę użyć jednego słowa – szczęście. Na pewno potrzeba mi w aktualnym czasie trochę więcej organizacji, żeby móc jakoś wszystko sobie poukładać i wykorzystywać czas w 100%. Jedno jest pewne – związek uwolnił ze mnie drugie tyle jeżeli chodzi o moją motywację i siłę, także teraz tylko po zaaklimatyzowaniu się w nowej sytuacji trzeba obrać prawidłowy kierunek i odpalać rakietę – a Ironman w Luksemburgu coraz bliżej…

CDN

Tekst i zdjęcia Paweł Wolak

Czytaj wcześniejsze wpisy Pawła:

#goodlife 1. Rozpoczął walkę o dobre życie. Bez narkotyków!

#goodlife 2. Zamiast narkotyków eksplozja endorfin

#goodlife 3. Kiedy rozsądek przegrywa z Pawła ego

#goodlife 4. Uwielbiam Walczyć o każdą sekundę

#goodlife 5. A na koniec tygodnia duma i czysta głowa

#goodlife 6. Podczas wysiłku ulatnia się to, co złe i toksyczne

#goodlife 7. Zakaz. Nie pobiegam, ale wygram coś ważniejszego

#goodlife 8. Cieszę się, że mogę wylewać 7 poty

#goodlife 9. Zmęczone szczęście

#goodlife 10. Budując mocne fundamenty

#goodlife 11. Pierwsze prawdziwe buty do biegania

#goodlife 12. Uśmiech szaleńca

#goodlife 13. Jestem gotowy na ogromny ból. Wyrywanie mięśni

#goodlife 14. Wysiłek i maksymalne tętno poprawia humor

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X