Rozmowa

Atmosferę mety Enea Ironman Gdynia po zmroku zapamiętam na zawsze

Piotr Jakóbik ze Sport Evolution podsumowuje 2021 rok i zapowiada kolejny.

Jaki to był dla Was rok pod względem organizowania imprez?
Myślę, że to był taki sezon przejściowy. Po kompletnie rozbitym przez pandemię 2020 roku, można powiedzieć, że w tym roku dostaliśmy namiastkę normalności. Choć nie oszukujmy się, pandemia, restrykcje, limity, zmiany w przepisach, szczepienia, czy ograniczenia w podróżach międzynarodowych, a co za tym idzie, duża niepewność, towarzyszyły nam przez cały czas. Po sezonie 2020 mieliśmy sporo spraw zawodniczych przeniesionych na ten rok – przepisane starty, vouchery itp. Niektóre projekty zawiesiliśmy jeszcze przed startem sezonu, nie widząc szans na ich realizację w pierwszej połowie roku i nie chcąc przenosić ich na i tak już pękającą w szwach eventową jesień.

Co więcej, Citi Handlowy IRONMAN 70.3 Warsaw musiał zostać przeniesiony z czerwca na wrzesień. To pociągnęło za sobą mnóstwo dodatkowej pracy, kolejne przepisane starty, vouchery zawodnicze, transfery na inne imprezy IRONMAN itd. Dodatkowo, nowy termin imprezy przypadł na zaledwie tydzień przed premierową edycją Gran Fondo Poznań. Więc wiele procesów nakładało się na siebie w tym samym czasie. Można powiedzieć, że po zejściu z jednego eventu od razu weszliśmy na drugi. Mimo wszystko choć daleko nam do hurraoptymizmu, bo cały sektor sportu masowego podnosi się po tym załamaniu dość powoli, to był rok pod każdym względem lepszy od sezonu 2020. Gdybyśmy mieli drugi taki sezon, to pewnie już dzisiaj nie rozmawialibyśmy o żadnych planach na 2022 rok.

Z którą imprezą wiązał się największy stres?
Mimo, że organizujemy imprezy od kilkunastu lat, to stres towarzyszy nam przy każdej kolejnej. To chyba dobrze, bo świadczy o tym, że nam zależy i chcemy, aby wszystko wyszło jak najlepiej – dla uczestników, naszych partnerów, kibiców, ale też dla mieszkańców, którzy mierzą się podczas takich eventów z pewnymi utrudnieniami. Ten sezon był jednak wyjątkowy, bo obfitował w „pierwsze razy”. Pierwszy w Polsce IRONMAN na pełnym dystansie, premierowy IRONMAN 70.3 w Warszawie. Nigdy wcześniej też nie łączyliśmy dwóch wyścigów w jednym dniu. Przecież tak było tym razem w Gdyni i w Warszawie. To wszystko stanowiło nowe wyzwania. Wspomniałem też już o debiucie Gran Fondo Poznań. To nasz pierwszy wyścig w stolicy Wielkopolski. Więc wszystko było po części nowe, ale i Gran Fondo Gdynia, które odbyło się w tym roku po raz trzeci. Najpierw z przyczyn od nas niezależnych musiało zmienić lokalizację startu, mety i całego miasteczka. Potem na dosłownie kilka dni przed startem korygowaliśmy przebieg trasy, ponieważ Estakada Kwiatkowskiego, którą mieli jechać kolarze, uległa uszkodzeniu. Działo się, ale szczęśliwie i dzięki ogromnej determinacji całego zespołu, wszystkie tegoroczne imprezy doszły do skutku. Myślę, że dostarczyły zarówno uczestnikom, jak i nam samym wiele radości.

Co najbardziej zapadło Tobie w pamięci po tegorocznych zawodach?
Atmosfera mety Enea IRONMAN Gdynia po zmroku. Tego nie da się opisać. To trzeba przeżyć. Niech żałują Ci, którzy pływają, jadą i biegną zbyt szybko, przez co finiszują przed zmrokiem. Rozświetlona meta LED’owa, genialnie dobrana muzyka przez niezastąpionego DJ Gambita, roztańczeni wolontariusze. Do tego krzyk spikerów, którzy totalnie zdarli w tym dniu  gardła, doping najlepszych kibiców na świecie i mnóstwo łez radości oraz uśmiechów naszych finisherów. Bez wątpienia, to jedno z tych wspomnień, które zostanie ze mną na zawsze. Choć może być lepiej. Postaramy się, aby 7 sierpnia 2022 roku meta na plaży w Gdyni była jeszcze bardziej spektakularna i kolorowa.

Jakie wyciągnęliście spostrzeżenia po zorganizowanych imprezach w tym roku?
Jest tego dużo jak co roku. Po każdych zawodach pytamy zawodników o ich opinię w specjalnych ankietach. Oczywiście, nie wszystkie oczekiwania możemy potem spełnić, z różnych przyczyn, ale naprawdę wsłuchujemy się w te głosy. Co ciekawe, my sami po evencie mamy świadomość znacznie większej liczby niedoróbek, czy rzeczy, które można było wykonać lepiej, niż uczestnicy zawodów. Od „kuchni” widać więcej. Będąc konkretnym, już teraz w programie przyszłorocznych Enea IRONMAN Gdynia i Citi Handlowy IRONMAN 70.3 Warsaw widać pierwsze korekty, wynikające wprost z tegorocznych doświadczeń. Start gdyńskiej „połówki” odbędzie się 3,5 godziny później niż w tym roku.  Zawodnicy nie będą musieli wstawać w środku nocy.

Podziwianie wschodu słońca rezerwujemy dla uczestników pełnego dystansu. Ta zmiana sprawi też, że zawodnicy PRO z Enea IRONMAN 70.3 Gdynia będą finiszować wczesnym popołudniem. Dzięki temu na pewno większa liczba kibiców zobaczy ich na mecie. W Warszawie też wystartujemy nieco później niż w tym roku, aby ułatwić uczestnikom poranną logistykę związaną z dojazdem na start. O kolejnych zmianach będziemy informować na bieżąco. Liczymy też, że w nadchodzącym sezonie będziemy mogli zapomnieć już o większości ograniczeń związanych z COVID-19. Co za tym idzie, eventy będą już naprawdę wyglądały tak, jak przed pandemią – ze strefą finishera z prawdziwego zdarzenia. Z większą liczbą dodatkowych atrakcji, bez maseczek w pomieszczeniach zamkniętych itd.

W tym roku zadebiutował Enea IRONMAN Gdynia. Czy w kolejnym sezonie planujecie dołączyć na tym dystansie rywalizację zawodników PRO?
Nie mamy takich planów. Nie twierdzę, że zawodnicy PRO nigdy nie wystartują w Gdyni na pełnym dystansie. Na pewno nie stanie się to w 2022 roku. „Prosów” zobaczymy na dystansie IRONMAN 70.3 – w Gdyni i Warszawie.

Ten rok upłynął pod hasłem „Rok przełamywania barier”. Czy macie już myśl przewodnią przyszłorocznych zawodów pod szyldem IRONMAN?
Tak, motyw przewodni jest już w naszych głowach, ale zaprezentujemy go prawdopodobnie w styczniu. Mogę powiedzieć, że planujemy pozostać w klimacie dokonywania rzeczy wielkich, które być może innym nawet by się nie przyśniły. W końcu #AnythingIsPossible. Bohaterowie „Roku przełamywania barier” powrócą do nas także w nadchodzącym sezonie, z czego bardzo się cieszymy!

Czy są już znane wszystkie terminy przyszłorocznych imprez?
Jeśli chodzi o polskie imprezy IRONMAN – tak. W Warszawie widzimy się w dniach 11-12 czerwca, a w Gdyni – od 5 do 7 sierpnia. Główne wyścigi odbędą się w niedziele. Wcześniej czekają nas zmagania dzieci i młodzieży, a w Gdyni także tradycyjnie rywalizacja na dystansie sprinterskim – indywidualnie i w sztafecie.

Od kiedy zaczyna się rejestracja na poszczególne zawody i jak prezentują się ceny pakietów startowych?
Rejestracja na Enea IRONMAN Gdynia, Enea IRONMAN 70.3 Gdynia oraz Sprint Triathlon Gdynia rusza już 2 listopada o godzinie 14:00. Na zawody w Warszawie będzie można zapisać się od 7 grudnia. W obu przypadkach nieco później uruchomimy zapisy dla dzieci. Ceny pakietów startowych można znaleźć na stronach internetowych. W przypadku IRONMAN i IRONMAN 70.3 są one nieznacznie wyższe od ubiegłorocznych, ale też wyraźnie niższe od cen innych imprez z serii IRONMAN w Europie. Zdajemy sobie sprawę, że to niemały wydatek. Stąd od lat utrzymujemy ceny poniżej stawek na eventach w Niemczech, Skandynawii, Estonii, Hiszpanii, czy nawet Turcji.

Trzeba jednak pamiętać, że organizacja zawodów IRONMAN w dużym mieście na w pełni wyłączonych z ruchu trasach i z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa wiąże się z gigantycznymi kosztami, które podobnie, jak ceny paliw, czy podstawowych produktów spożywczych, w ostatnim czasie jeszcze wyraźnie wzrosły. Ciężko zatem oczekiwać, aby w obliczu szalejącej dookoła nas inflacji, akurat ceny pakietów startowych na zawodach IRONMAN, czy na każdych innych – spadały lub pozostały na niezmienionym poziomie. Trochę na przekór temu stwierdzeniu, mam jednak dobre wiadomości dla miłośników krótszych dystansów. Zdecydowaliśmy się bowiem obniżyć wpisowe na Citi Handlowy 5150 Warsaw i sztafety sprinterskie w Gdyni.  Indywidualny start na sprincie będzie kosztował tyle samo, co podczas ostatniej edycji.

W komentarzach na profilu IRONMAN Poland pojawiło się pytanie o rozsyłanie voucherów z poprzedniego roku. Jak wygląda sytuacja w tej kwestii?
Odpowiedzi na to pytanie udzielam chwilę po północy 29 października. To oznacza, że te vouchery zostaną rozesłane do zawodników za kilkanaście godzin. Do 27 października posiadacze voucherów wypełniali ankietę, w której mogli wybrać przyszłoroczny event, na którym chcą zrealizować voucher. Mając już te deklaracje, możemy wygenerować odpowiednie kody uprawniające do zniżki podczas rejestracji.

Co roku na zawody zapraszacie zawodników ze światowej czołówki. Czy w sezonie 2022 będzie podobnie?
Jak najbardziej, ale jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, aby mówić o konkretnych nazwiskach. W minionym sezonie ciężko było ściągnąć do Polski tych największych. Kalendarz startów był nadal wywrócony do góry nogami. Chociażby IRONMAN European Championship we Frankfurcie został przeniesiony z czerwca na drugi weekend sierpnia, czyli tydzień po Gdyni. To znacząco utrudniło nam pozyskanie topowych zawodników PRO. Zrobimy wszystko, aby ponownie pozytywnie zaskoczyć w 2022 roku.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: Sport Evolution

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X