Enea Ironman 70.3 Gdynia. Łagownik tuż za TOP3
W rywalizacji PRO podczas Enea Ironman 70.3 Gdynia brali udział czołowi zawodnicy z Polski, ale też z zagranicy.
Tegoroczna edycja zawodów Enea IRONMAN 70.3 Gdynia jest wyjątkowa, bo jubileuszowa. To dziesiąty rok, odkąd gdyńskie zmagania zaliczane są do największej globalnej serii IRONMAN 70.3.
– Gdybym miał wymienić trzy wydarzenia z historii tych zawodów, które najmocniej utkwiły mi w pamięci, to byłyby to: start absolutnej ikony triathlonu, Jana Frodeno w 2019 roku, rok później zwycięstwo Magnusa Ditleva, obecnie zawodnika z absolutnego topu, ale wówczas zupełnie nieznanego na arenie międzynarodowej i w końcu niski przelot samolotu Embraer w barwach LOT i naszej imprezy, podczas pierwszej edycji w 2015 roku. Z każdym z tych wydarzeń wiążą się wspaniałe wspomnienia i sporo anegdot – mówił Michał Drelich, dyrektor Enea IRONMAN 70.3 Gdynia podczas konferencji prasowej kilka dni przed zawodami.
Kibice ostrzyli zęby
Fani znad Wisły ostrzyli sobie zęby na pierwsze zwycięstwo polskiej zawodniczki w zawodach IRONMAN 70.3. Jedną z faworytek rywalizacji była Marta Łagownik, aktualna mistrzyni Europy w triathlonie na dystansie średnim, która rok temu w Gdyni zajęła drugie miejsce.
– Zrobię wszystko, by wygrać te zawody. To byłoby spełnienie marzeń. Po mistrzostwach Europy potrzebowałam krótkiej przerwy, ale czuję, że jestem gotowa, by osiągnąć tutaj dobry wynik – mówiła Marta Łagownik podczas konferencji prasowej.
Warto zwrócić uwagę w elicie mężczyzn na Maxa Stapleya, który był wskazywany jako jeden z faworytów wyścigu. Do rywalizacji przystępowali też m.in.: Tomasz Szala, czy Bartosz Banach.
Potwierdził przewidywania
Max Stapley na trasie potwierdził typowanie, że jest jednym z faworytów zmagań. Ostatecznie wbiegł szczęśliwy na mecie, z czasem 3:38:36.
Wyprzedził drugiego Gabriela Sandora o 4:57. Trzeci był Duńczyk Anders Toft Nielsen (3:44:19).
TOP5 mężczyzn PRO
- Max Stapley (GBR) – 3:38:36
- Gabriel Sandor (SWE) – 3:43:33
- Anders Toft Nielsen (DEN) – 3:44:19
- Bastian Peitersen (DEN) – 3:44:45
- Sven Thalmann (SUI) – 3:45:03
Szala najlepszy z Polaków
Tomasz Szala okazał się najszybszym z reprezentantów Polski. Pokonanie trasy zajęło mu 3:51:15. To dało mu 12 pozycję.
– To był mocno treningowy start. Do tego zmagam się z pewnymi problemami zdrowotnymi, które utrudniają codzienne trenowanie. Zrobiłem solidny bieg. Pływanie też było dobre, a na rowerze przekombinowałem z pozycją, która była dość niewygodna. Na to, co trenowałem, to jest dobry czas, więc cieszę się. Mimo wszystko nie zwalniam tempa i za dwa tygodnie treningowo startuję we Frankfurcie – opowiadał Tomek Szala, w rozmowie z TriathlonLife.pl na mecie.
Dobry Banach
Natomiast Bartosz Banach skończył na 21 miejscu, tuż za Janem Popławskim, z wynikiem 3:58:04.
– To był mój najlepszy start w tym sezonie, więc fajnie się przygotowałem. Dobrze się czułem na trasie. Jestem zadowolony z całego wyścigu i jego przebiegu – nie krył zadowolenia Bartosz Banach na mecie.
Zwycięska narzeczona Ditleva
Pierwsza na mecie znalazła się Sif Madsen, która mogła liczyć na wsparcie narzeczonego Magnusa Ditleva, który przyznał, że do Polski przyjechał tylko dzięki temu, że ma przerwę przed ostatecznymi przygotowaniami do Hawajów. To jego jedna z niewielu okazji, kiedy może pokibicować.
Natomiast Dunka pokonała trasę w 4:09:11. Wyprzedziła rodaczkę Katrine Graesboll Christensen o 4:17. Trzecia była Margie Santimaria (4:18:01).
Na czwartym miejscu skończyła Marta Łagownik, której pokonanie trasy zajęło 4:19:15.
– Za każdym razem jadę na zawody z myślą o zwycięstwie. Dzisiaj czwarte miejsce, powiedziałabym, że z jednej strony tylko, a z drugiej aż. Nie przygotowałam się zbytnio w 100 procentach do tego startu, dlatego wiedziałam, że może być różny rezultat. Dzisiaj popełniłam kilka błędów. Myślę, że mogłam trochę szybciej popłynąć i zabrać się z grupą. Bieg mógł być też szybszy – opowiadała Marta Łagownik na mecie, w rozmowie z TriathlonLife.pl.
TOP5 kobiet PRO
- Sif Madsen (DEN) – 4:09:11
- Katrine Graesboll Christensen (DEN) – 4:13:28
- Margie Santimaria (ITA) – 4:18:01
- Marta Łagownik – 4:19:15
- Katharina Kruger (GER) – 4:23:24
Na szóstym miejscu rywalizację zakończyła Ewa Komander, z wynikiem 4:28:05.
TOP5 mężczyzn AG
- Ludovic Roussel (FRA) – 4:00:00
- Patryk Podpirko – 4:00:40
- Jakub Brzóska – 4:03:34
- Marek Janisz – 4:03:45
- Maciej Skórnicki – 4:05:34
TOP5 kobiet AG
- Olga Kowalska – 4:28:17
- Serena Carter (GBR) – 4:29:04
- Martyna Lewandowska – 4:35:38
- Karolina Jahnz – 4:37:54
- Anna Konieczna – 4:47:29
Przemek Schenk
rozmowy na miejscu i foto: Marcin Dybuk
Wcale nie brali udziału”czołowi zawodnicy” gdyż nie było Alicji Pyszki-Bazan, która jest najlepszą zawodniczką w triathlonie. Alicja pobiła niedawno rekord świata w potrójnym triathlonie, a nie w jakimś pojedynczym.