Rozmowa

Mistrzowskie zakończenie sezonu

Została mistrzynią Europy w duathlonie. Potem Katarzyna Galewicz dołożyła kolejny medal AG z Mistrzostw Świata Xterry. W takim stylu zakończyła sezon 2022.

Jak się czujesz jako mistrzyni Europy w duathlonie?
Dziękuję, czuję się bardzo dobrze, bo zrealizowałam założony cel w 100 procentach,  wygrywając kategorię wiekową.

Czy spodziewałaś się, że tegoroczny start zakończy z medalem?
Nie ukrywam, że podium to było minimum, po które poleciałam do Bilbao.

Z jakim nastawieniem stawałaś na starcie w Bilbao?
Spokojnie podeszłam do tego startu, bo wiedziałam, że jestem dobrze przygotowana.

Jak czułaś się w formule duathlonu?
Doskonale, bo nie było stresu związanego z pływaniem.

Jak przebiegał sam wyścig?
Wyścig był krótki, ale intensywny. Specjalizuję się w wyścigach +4h, ale potrafiłam się zmobilizować i przebiec “tylko” dychę w satysfakcjonującym dla mnie tempie, a na czasówce wykręcić podjazd na solidnych watach. Sporo odrobiłam na zjeździe, bo trasa nie była dla mnie trudna.

Co czułaś, wbiegając na metę?
Nie byłam do końca pewna, że jestem pierwsza, ale wiedziałam, że dobrze mi poszło. Po rowerze byłam w dziesiątce open i drugi bieg był pod kontrolą.

Jak oceniasz otoczkę tych zawodów?
Pozytywnie – to są zawody, na których jest wymagany wysoki standard od organizatora oraz zawodników. Do tej pory startowałam w cross triathlon i cross duathlon ETU oraz cross triathlon ITU. Więc wiem, czego się spodziewać. Jako zawodnik trzeba pilnować, żeby nie popełnić błędu, którego konsekwencją może być np. kara czasowa. Dużo można się nauczyć,  obserwując mocniejszych zawodników.

Czy jesteś zadowolona z osiągniętych wyników w tym sezonie?
Tak. Do mistrzostwa Europy w duathlonie dołożyłam dobry start w Mistrzostwach Świata XTERRA w Molveno, gdzie zdobyłam srebro w kategorii wiekowej oraz 28 lokatę wśród wszystkich kobiet amatorek. Jestem zadowolona z tego wyniku.

Rozmawiałaś już z trenerem o tym sezonie?
Z nowym trenerem rozmawiam na bieżąco przed i po każdym starcie. Inaki (Inaki de la Parra) przygotował mnie do mistrzostw Europy w duathlonie oraz do mistrzostw świata w XTERRA.

Jakie masz przemyślenia po tegorocznych startach?
Zmiana systemu treningowego była mi potrzebna, bo na wiosnę był kryzys. Po ostatnich startach, wiem że to była dobra zmiana. Motywacja wróciła i priorytety długoterminowe się kształtują. Tutaj nie robię drastycznych zmian. Od razu powiem, że nie wchodzę w modny ostatnio temat ultra. Dla mnie optymalny czas wyścigu to 4-6h i nie planuję startów powyżej 10h. Bardziej elastyczna jestem z wyborem dyscypliny, bo ten rok pokazuje, że przejście z TT na MTB czy z duathlonu na cross triathlon nie jest dla mnie problemem. Największym wyzwaniem pozostaje niezmienne pływanie.

Jak będzie wyglądać u Ciebie roztrenowanie?
Nie mogę się już doczekać, jak będzie wyglądać w tym roku okres roztrenowania i czekam, co mi powie trener. Sama na pewno skoncentruję się na naprawie osłabionego organizmu, żeby wzmocnić go przed zimą, bo trenuję głównie w Polsce.

Czy masz już zaplanowany powrót do treningów i początek przygotowań do sezonu 2023?
Myślę, że małymi krokami od listopada zacznę wchodzić w sezon. Na początku roku planuję  wyjazd do Hiszpanii, żeby zrobić kolarską bazę, bo kilometry wykręcone w zimie procentują w okresie startowym. Znając Inakiego, spodziewam się solidnego wyjeżdżenia po górach.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X