Dramat Patricka Lange
Patrick Lange nie wygra po raz trzeci z rzędu IRONMAN World Championship. Wyścig zakończył się dla niego po niespełna 60 kilometrach trasy rowerowej.
Niemiec z wody wyszedł po 47 minutach i 40 sekundach. To była bardzo dobre pływanie w jego wykonaniu. Do lidera Josha Ambergera stracił zaledwie 12 sekund. Drugi z wody wyszedł faworyt Jan Frodeno, który stracił trzy sekundy. Lange zrealizował pierwszy cel. Wyjść z wody w pierwszej grupie. To był dobry początek w wykonaniu obrońcy tytułu sprzed roku i dwóch lat.
Zabrakło zdrowia Patrickowi
Niestety, na rowerze nie było już tak dobrze. Z każdym kilometrem tracił co raz więcej do grupy prowadzącej, w której od początku jechało ośmiu, a następnie pięciu zawodników. Na pięćdziesiątym kilometrze strata Niemca do lidera wynosiła ponad dwie minuty. Niestety, za chwilę jego wyścig zakończył się dla niego. Patrick Lange nagle zatrzymał się poboczu. Chwilę później już wracał samochodem do Kona. Okazało się, że w tygodniu przed najważniejszą imprezą w roku Niemiec miał wypadek. Poobcierał mocno ciało. Dodatkowo jeszcze w sobotę miał gorączkę. Wystartował z nadzieją, że uda się przezwyciężyć przeziębienie i powalczyć. Nie udało się. Szkoda.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.