Wiadomości

COVID 19: Biegasz? Rób to bezpiecznie

Można biegać. Niestety, w maseczkach. Lekarze nie mają wątpliwości, że zakrywanie twarzy może nieść za sobą dodatkowe niebezpieczeństwo. Co zrobić?

W czasach koronawirusa najbezpieczniejszym bieganiem, jest bieganie w samotności. Jeśli jednak robimy to z kimś, to bezpieczniejsze wydaje się być poruszanie obok siebie, a nie za sobą. Nawet dwumetrowa odległość może nie wystarczyć. Ta informacja jest ważna na przykład dla rodziców, którzy biegają z dziećmi. Jednak koronawirus może być także niebezpieczny kiedy mijamy się z innym osobami. Marka Ansys przygotowała interesującą stymulację obrazującą jak wirus COVID 19 może roznosić się podczas biegania.

Kropelki wirusa mogą roznosić się podczas biegania na większą niż dwa metry odległość

Okazuje się, że kropelki wydychane podczas aktywności rozpylają się na dużo większą odległość niż dwa metry. Ponadto stanowią one nie tylko niebezpieczeństwo dla biegającej z nami osoby, ale także dla pieszych czy nawet przejeżdżających obok nas rowerzystów. Eksperci twierdzą, że bieganie obok siebie może być mniej niebezpieczne niż biegania za sobą, gdyż takie ustawienie zmniejsza prawdopodobieństwo kontaktu z wyrzuconymi przez drugą osobę zainfekowanymi kropelkami.  

Maseczki mają zabezpieczać, ale

Od 20 kwietnia przestał obowiązywać zakaz wchodzenia do lasów, parków, na bulwary. Etapowe zniesienie obostrzeń to dobra wiadomość dla miłośników sportu. Można rzec, w końcu. Zmieniła się jednak jedna istotna rzecz. Bieganie dopuszczalne jest w maseczkach. Musi być zakryta twarz i nos. To zdaje się, ma zabezpieczać biegaczy przed koronawirusem i choćby przed rozprzestrzenianiem się wirusa, w sposób o jakim pisaliśmy wyżej. Niestety i tutaj pojawia się kontrowersja. Zdaniem lekarzy bieganie w maseczkach jest po prostu niebezpieczne.

-Powiedźmy, że idziesz pobiegać sam i biegasz w obszarach, gdzie nie ma innych ludzi. W takiej sytuacji przez cały czas trzymasz dystans, więc maska nie będzie ci potrzebna – mówi dr Richard Martinello, profesor chorób Yale School of Medicine w Connecticut w rozmowie z “Today” – Co innego, gdy jesteś blisko innych ludzi, a zwłaszcza jeśli od czasu do czasu zatrzymujesz się w miejscach, w których możesz natknąć się na innych spacerowiczów czy biegaczy. Wtedy maska jest konieczna. Dlatego najlepiej mieć ją przy sobie i zakładać, gdy na horyzoncie pojawiają się ludzie – dodaje lekarz.

Najlepiej biegać w lesie

Opinię taką podziela wielu ulekarzy. Niestety, zgodnie z nowymi przepisami nawet jak biegamy sami, w miejscu gdzie nie ma innych ludzi musimy mieć maseczkę. Wyjątkiem są lasy. Tutaj możemy biegać bez dodatkowej osłony ust i nosa. I takie miejsce do uprawiania aktywności wydaje się w erze koronawirusa najbezpieczniejsze. Dlaczego? Lekarze nie mają wątpliwości. Podczas biegania maska utrudnia oddychanie i daje poczucie dyskomfortu, co ma bezpośredni wpływ na jakość i wydajność treningu. Dodatkowo maseczka na twarzy szybko wilgotnieje, przez co znacznie gorzej chroni nas przed drobnoustrojami.

Tak więc wybierając się na bieganie warto, je dokładnie zaplanować. Najlepiej udać się na trening do lasu. A jeśli to nie jest możliwe warto zastanowić się, wybrać trasę, którą dobrze znasz i wiesz, że nie będzie ona zatłoczona.

Dawid Majakowski

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X