Poradnik

Co musisz wiedzieć zanim zaczniesz tri przygodę

1. Czy jestem zdrowy?

Triathlon jest dyscypliną mocno obciążającą zarówno układ mięśniowo-szkieletowy, jak i krwionośny. Powiedzmy sobie szczerze – eksploatujące treningi i męczące starty w zawodach nie są tym, co zawiera się w popularnym haśle “sport to zdrowie”. Jeśli zależy nam na wyniku sportowym i mamy w sobie zacięcie do rywalizacji, musimy być świadomi tego, że będzie to poważna próba dla naszego organizmu. W związku z tym zawczasu powinniśmy zadbać o swoje zdrowie. Badania krwi i moczu, ekg i echo serca są absolutnym minimum. Warto też odwiedzić fizjoterapeutę, który skontroluje stan naszego układu ruchu i doradzi, jak trenować bezpiecznie.

 

2. Gdzie zamierzam wystartować?
Zawodów jest mnóstwo – w każdy weekend sezonu odbywają się imprezy, na które czasem da się zapisać nawet w biurze zawodów. Warto jednak wcześniej przemyśleć, gdzie i na jakim dystansie chcielibyśmy wystartować. Określenie daty pozwoli nam na precyzyjne rozplanowanie procesu treningowego, tak abyśmy w dniu zawodów mieli jak najlepszą dyspozycję. Na początek warto poszukać sobie zawodów w niedalekiej odległości od miejsca zamieszkania, abyśmy w debiucie nie dokładali sobie stresu związanego z logistyką. Polecamy zaczynać od stosunkowo krótkich dystansów, absolutnie nie porywać się od razu na starty wymagające wielogodzinnego wysiłku! Dajmy sobie czas, aby wszystkiego się nauczyć – w triathlonie wprawa przychodzi wraz z doświadczeniem.

 

3. Ile mam czasu na treningi?
Odpowiedź na to pytanie nie jest wcale tak łatwa, jak mogłoby się na pozór wydawać. Swój plan treningowy powinniśmy skonsultować z rodziną oraz zweryfikować jego kompatybilność względem obowiązków służbowych i prywatnych. Triathlon potrafi niepostrzeżenie zawładnąć życiem i ustawić się niebezpiecznie wysoko w tabeli codziennych priorytetów. Przedyskutowanie sprawy – z najbliższymi i z samym sobą – już na początku pozwoli nam uniknąć takiego ryzyka.

 

4. Jaki budżet chcę na to przeznaczyć?

Nie oszukujmy się – to nie jest tani sport. W wydatkach na triathlon ogranicza nas wyłącznie zdrowy rozsądek, bo na pewno nie oferta rynku sportowego. Zanim się spostrzeżemy, nawet metraż w mieszkaniu okaże się barierą do sforsowania, a rowery zawisną nad łóżkiem w sypialni. Warto już na początku założyć sobie pewien nieprzekraczalny budżet, który chcemy przeznaczyć na przygotowania do pierwszego triathlonu. Zdecydowanie zachęcamy do tego, aby nie rozpędzać się z zakupami już przed debiutem. Co prawda ryzyko, że triathlon zupełnie nam się nie spodoba jest bardzo nikłe, ale przynajmniej nie będziemy czuli na sobie presji związanej z kolejnymi startami. W końcu w tym wszystkim chodzi o zabawę.

 

Joanna Skutkiewicz
Foto materiały prasowe Triathlon Energy

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X