Bartosz Banach: Dobry start w Gdańsku, ale bez rewelacji

W rywalizacji PRO skończył na 11 miejscu w Challenge Gdańsk. Bartosz Banach analizując start, był zadowolony, ale apetyty są jeszcze większe.
Jesteś zadowolony z zawodów w Gdańsku?
To był dobry start, ale bez rewelacji. Jestem zadowolony, że walczyłem do końca i dałem z siebie wszystko.
Jak było na poszczególnych etapach?
Wszystkie oceniam jednakowo dobrze, nigdzie nie było tragedii. Wszystko zrobiłem na własnym poziomie. Nie było żadnych komplikacji. Chciałoby się lepiej, ale ważne, że ukończyłem zawody. Jestem z tego zadowolony.
Jak będzie wyglądać dalsza część sezonu?
Teraz powalczę w Suszu oraz na zawodach Garmin Iron Triathlon. Postartuję na krótszych dystansach. W lipcu planuję wyścig we Francji.
Jaki cel Ci przyświeca przeplatania startów na dłuższych dystansach z tymi krótszymi?
Chęć przyśpieszenia, kontaktu z dobrymi zawodnikami, co dodatkowo mobilizuje na trasie. Potrzebuję takich sparingpartnerów na krótkich dystansach.
Na co stawiasz w tym sezonie?
Jeśli chodzi o długi dystans, to może coś zaplanuję pod koniec roku, chyba że poczuję przypływ energii, to najprawdopodobniej wpadnie wcześniej jakiś start.
Rozmawiał i foto: Marcin Dybuk