Rozmowa

Anna Żychska: Celem jest slot na Hawaje w 2021

Walczyła z kontuzjami. Musiała mieć pięciotygodniową przerwę. Już wraca do luźnych  treningów. Anna Żychska nie ukrywa, że jej głównym celem na kolejny sezon jest zdobycie slota na Hawaje 2021.

Kiedy zadebiutowałaś w triathlonie?

Pierwszy raz w triathlonie brałam udział w 2014 roku w Szczecinie. Przygodę z tym sportem zaczęłam od dystansu ¼ IM.

Co zapamiętałaś?

Pamiętam, że najbardziej obawiałam się pływania. W tamtym czasie wszystkie treningi robiłam na basenie. Więc wyjście na wody otwarte było sporym wyzwaniem. Oprócz tego pamiętam, że było bardzo ciepło. Ja wcześniej unikałam treningów w cieplejszych porach dnia. Jednak udało się ukończyć te zawody bez większych problemów.

Czy po tych zawodach byłaś przekonana do kontynuowania  triathlonowej przygody?

Tak, szczególnie, że byłam zapisana jeszcze na dwie połówki w moim pierwszym sezonie.

Co Ciebie zaprowadziło do triathlonu?

Jeszcze zanim zaczęłam trenować, zapisałam się na wolontariat w imprezie Poznań Triathlon w 2013 roku. Widok zawodników zrobił na mnie duże wrażenie. Nie zniechęcił mnie fakt, że oni muszą jechać dalej w deszczu. Wtedy stwierdziłam, że sama muszę spróbować sił w tym sporcie. Kiedy już spróbowałam, to mi się spodobało.

Anna Żychska triathlon

Czytaj także:

Jak startuje mistrz Frodeno

Czy wcześniej byłaś związana z innymi sportami?

Od najmłodszych lat byłam związana z bieganiem. Reprezentowałam szkołę w biegach ulicznych i przełajowych. Jeśli chodzi o inne sporty to najbliżej mi do nart i trekkingu górskiego.

Jaką rolę w Twoim życiu pełni triathlon?

Rola sportu w moim życiu jest bardzo duża. Właściwie mogę powiedzieć, że przeszłam całkowitą przemianę dzięki trenowaniu. Odnalazłam to, co lubię robić. Jestem w stanie podporządkować treningom czas wolny.

Na jakim dystansie czujesz się najlepiej?

Doświadczenia z ubiegłych lat pokazały, że najlepiej czuję się na dłuższych dystansach. Od połówki do pełnego Ironmana.

Co jest Twoim największym atutem?

Jestem wytrzymałą zawodniczką na każdej z trzech dyscyplin. W najbliższym czasie będę pracować nad szybkością. Oprócz tego, bieganie jest moją mocną stroną. Według trenera jestem w stanie zrobić jeszcze duży postęp na rowerze.

Czy masz sportowy autorytet?

Pamiętam, że byłam pod wielkim wrażeniem, kiedy przeczytałam sportową biografię Chrissie Wellington. Była ona moim motorem napędowym w kluczowych momentach.

Czym się zajmujesz na co dzień poza sportem?

Na co dzień pracuję na cały etat jako konsultant ds. systemów ERP w Poznaniu. Wspieram klientów w obsłudze programów, ale czasem też uczestniczę w szkoleniach i wdrożeniach.

Anna Żychska triathlon

Zobacz też:

Na góralu poprawisz technikę do triathlonu

Kiedy pojawiają się u Ciebie momenty kryzysowe?

Takie chwile pojawiają się zwykle, kiedy zapominam z różnych przyczyn, jaki mam cel. Zazwyczaj takim momentem są zawody mające odbyć się za kilka miesięcy. Drugi, w którym motywacja spada jest wtedy, kiedy łapię kontuzję. Odczułam to szczególnie w tym roku, ale na szczęście mam wokół siebie ludzi, którzy szybko reagują.

W jakim stopniu triathlon wpływa na życie prywatne?

Mój partner jest trenerem i zawodnikiem, a poznaliśmy się na treningu. Więc można powiedzieć, że wspólne życie i pasja są w pakiecie. Trzeba również wspomnieć, że dzięki triathlonowi poznałam masę pozytywnych ludzi. Oni na co dzień mają wpływ na moje życie.

W jaki sposób rodzina Ciebie wspiera w tej triathlonowej przygodzie?

Rodzina zawsze mi kibicowała. Kilka razy rodzice zrobili mi niespodziankę. Zjawili się “niespodziewanie” na etapie biegowym przy trasie. Na uwagę zasługuje fakt, że na Mistrzostwa Świata do Nicei w tym roku pojechałam z tatą. On nie mógł opuścić takiego wydarzenia i podporządkował się moim treningom.

Jaką obecnie rolę w Twoim życiu pełni triathlon?

Trenowanie daje mi dużo energii. Realizowanie tygodniowego planu treningowego działa na mnie mobilizująco. Dzięki temu widzę, że poza pracą jest dużo czasu na realizację pasji i innych zajęć. Wystarczy tylko umiejętnie to rozplanować i nie marnować czasu na przebywanie w stanie bezczynności.

Czy masz jakieś pasje poza triathlonem?

Oprócz triathlonu, lubię też jeździć mtb po lasach. To moja druga pasja.

Jak oceniasz ten miniony sezon w swoim wykonaniu?

Zeszły sezon był daleki od oczekiwań. Plany pokrzyżowały dwie kontuzje. Nie byłam w stanie zawalczyć o nic. Dodatkowo doświadczyłam spadku motywacji i zwątpienia w to, co robię. Można powiedzieć, że wiele spraw skumulowało się i ucierpiał na tym trening. Mimo wszystko to było to potrzebne doświadczenie.

Co chciałabyś osiągnąć w triathlonie?

Chciałabym wystartować na Hawajach i stanąć na podium w kategorii wiekowej.

Kiedy staniesz kolejny raz na starcie zawodów?

Prawdopodobnie tradycyjnie wystartuje w maju na świetnej imprezie, jaką jest ChampionMan Duathlon Czempiń. Startuję tam od pierwszej edycji. To jest dla mnie idealne miejsce na rozgrzewkę przed triathlonem.

Anna Żychska triathlon

Przeczytaj też:

Piotr Młynarczyk ukończył 10-cio krotnego Ironmana

A który start w triathlonie ma być najważniejszym w kolejnym sezonie?

Zarejestrowałam się na Ironman Italy Emilia-Romagna, który odbędzie we wrześniu 2020. To ma być najważniejszy start sezonu. Resztę jeszcze dopasuję. Rozważam jeszcze Tatra Road Race, bo w zeszłym roku bardzo mi się spodobało.

Ile będzie trwać Twoja przerwa między zakończeniem sezonu, a rozpoczęciem przygotowań do kolejnego?

Z uwagi na kontuzję dostałam zalecenie od lekarza, żeby po starcie w Nicei zrobić całkowitą przerwę około pięciu tygodni. Ten czas już minął. Więc powoli wracam do treningów. Póki co to są podstawy, czyli delikatne pływanie i rower w pierwszej strefie, a do tego m.in.: wzmacnianie mięśni. Mój powrót do pełnego treningu zależy od trenera.

Jakie cele stawiasz sobie przed kolejnym sezonem?

Przede wszystkim chcę popracować nad słabymi stronami. Cofnę się trochę, żeby później włączyć całą naprzód. A poza tym nie zapomnieć o celu i zachowywać wysoką motywację. Chcę też sumiennie wykonywać treningi i dbać o równowagę między czasem wolnym i treningami. Ale najważniejszym celem jest poprawa we wszystkich trzech dyscyplinach i zdobycie slota na Hawaje w 2021 roku.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X