Rozmowa

Anna Halska z kontuzją biodra wygrywała zawody

Cały sezon zmagała się z poważną kontuzją biodra. Zaciskała zęby. Powiedzieć, że walczyła, to jakby nic nie powiedzieć. W tym stanie wygrywała. Teraz czas, aby wyzdrowiała i zwojowała tri arenę w Polsce. 

Z powodu kontuzji nogi nie wystartowałaś we wrześniowych mistrzostwach Polski w duathlonie w Gniewinie. Z jaką kontuzja walczysz?
Od listopada zeszłego roku zmagam się z kontuzją w obrębie biodra, czyli naderwanie przyczepu mięśnia biodrowo – lędźwiowego. Do tego mam przewlekłe zapalenie kaletki krętarza kości udowej i dysfunkcje w obrębie całej miednicy.

Czego następstwem jest ta sytuacja zdrowotna?
To jest następstwo wypadku rowerowego i pęknięcia miednicy.

W jakim stopniu to może wpłynąć na Twoje przygotowania do kolejnego sezonu?
To zależy od postępów leczenia i terapii manualnej. Na pewno nie dopuszczę, by kolejny sezon zagryzać zęby na blokadach i rujnować sobie zdrowie.

Na co nastawiałaś się w tym sezonie?
Nastawiałam się na poprawę wyników na dystansie 1/2IM. Głównie na wypracowanie większej mocy na rowerze i utrzymanie mocnego biegu po tym etapie.

Ania Halska - triathlon

Zobacz też:

Fotorelacja z Hawajów

Czy to się udało?
Pod względem zakładanych wyników na konkretnych startach trochę zabrakło. Jednak patrząc na chaos treningowy i problemy w realizacji makrocyklu w związku z kontuzją, to cel uznaje za wykonany.

Który start popsuł Twój sezon?
Przez własne niedopatrzenie spaliłam start na MP ½ w Poznaniu. Nie sprawdziłam roweru przed oddaniem do T1. Tylne koło było źle założone. Dlatego przez cały etap kolarski tarło o widelec, dając opór jak na podjeździe. To była traumatyczna jazda i walka o życie na własne życzenie. Mimo bardzo dobrego biegu strata po rowerze była tak duża, że została już walka o pietruszkę.

Co chciałaś poprawić w tym sezonie?
Chciałam poprawić moc na rowerze.

Udało się?
Tak, ale to jest nadal dla mnie kluczowy element rozwoju w tri.

W których zawodach dałaś z siebie najwięcej?
Wszystkie starty cieszyły mnie równie mocno. Jednak najwięcej dałam z siebie na MP w duathlonie w Czempiniu i ostatnim starcie sezonu na ½ w Malborku.

Masz za sobą dobry sezon. Czy coś Ciebie zaskoczyło w tym sezonie?
Zaskoczeniem na pewno zwycięstwo open kobiet na ½ w Sierakowie. Pierwszy start tri w sezonie i od razu poszło bardzo mocno. Mimo że przez problemy z biodrem, rozważałam wycofanie się w każdym momencie biegu, gdy tylko nasili się ból.

Co jest dla Ciebie sukcesem w tym sezonie?
Przetrwanie go. Mimo nawrotów bólu i braku stabilności w treningu udało mi się w zasadzie wszystko, co założyłam, będąc w pełni zdrowia.

Ania Halska - triathlon

Sprawdź także:

Jacek Krawczyk wraca do startów po kontuzji ROZMOWA

Które zawody były dla Ciebie priorytetowe w sezonie 2019?
Do takich startów zaliczam MP dystans długi Czempiń Duathlon, MP ½ IM Poznań, Enea IM Gdynia ½ oraz Castle Triathlon Malbork 1/2

Czy wyniki Ciebie zadowalały?
Poza nieszczęśliwym startem w Poznaniu to wyniki były zadowalające.

Kiedy zaczynasz pełny trening do kolejnego sezonu?
Planowo pełny trening wszystkich trzech dyscyplin chcę zacząć od połowy listopada.

Czy masz już zaplanowany plan przygotowań?
Tak, choć ze względu na leczenie pewnie ulegnie zmianom.

Nad czym będziesz się skupiać w czasie poszczególnych etapów przygotowań?
To zależy od etapu makrocyklu. Październik poświęcam na intensywną terapię nogi. W miarę zezwolenia terapeuty kładę nacisk na bieganie, pływanie i trening siłowy. Po tym czasie ograniczę bieganie na rzecz roweru.

Przeczytaj też:

Anna Halska: triathlon życiową pasją

Od czego zależy miejsce Twoich przygotowań do sezonu 2020?
To zależy od hojności sponsora. Sama nastawiam się na pracę na miejscu.

Czy planujesz w kolejnym sezonie jakieś starty za granicą?
Jeśli zdrowie pozwoli, to planuje dwa mocne starty zagraniczne na początek i koniec sezonu.

Czy masz już zaplanowany cały kalendarz startowy na kolejny sezon?
Na razie mam zaplanowane tylko najważniejsze starty – cel A B i C. Reszta zazwyczaj wychodzi jako spontaniczne starty kontrolne i treningowe.

Co chcesz osiągnąć w kolejnym sezonem?
Nadal chcę się rozwijać na dystansie średnim, czyli „połówki” IM. Tu celem jest zwiększenie mocy na rowerze i utrzymanie mocnego tempa biegu na zmęczonej nodze.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X