Agnieszka Jerzyk opowiada o ciąży i przyszłości
Agnieszka Jerzyk wierzy, że narodziny dziecka uwolnią pokłady siły, dzięki którym spełni jedno z marzeń, jakim jest start na Hawajach. A to planuje zrobić już w 2022 roku.
Agnieszka Jerzyk w ostatnich dniach marca zaskoczyła chyba niemal całe środowisko triathlonowe w Polsce. Niewielu wiedziało, że triathlonistka jest w ciąży i już w grudniu, w Challenge Daytona startowała w odmiennym stanie. Przez ponad trzy miesiące jednak ukrywała z partnerem w tajemnicy szczęście, które ich spotkało. W końcu jednak zdecydowali się za pośrednictwem mediów społecznościowych podzielić informacją. Spotkało się to z bardzo pozytywnym odzewem wśród triathlonistów. Niektóre z triathlonistek obiecywały przejrzeć garderobę po ich dzieciach i przygotować wyprawkę.
Ukrywałam to nasze szczęście gdyż chciałam, aby brzuszek się trochę zaokrąglił, ale rodzinka tę niesamowitą informację otrzymała pod choinkę – zdradziła w rozmowę z Tomaszem Galiński z Challenge Gdańska, Agnieszka Jerzyk.
Potomek Agnieszki i jej partnera na świat przyjdzie w lipcu. Póki co rodzice nie chcą zdradzić płci dziecka. Jerzyk przyznała w rozmowie, że obecnie, jest to 23 tydzień ciąży, czuje się już dobrze, a wszystkie dolegliwości, które znają kobiety z pierwszego trymestru odpuściły.
W ciąży też trenuje
Triathlonistka zdradziła także, że cały czas trenuje, choć jest to specyficzny i inny trening niż dotychczas. Odpowiada także o tym kiedy zdecydowała się, że chce założyć rodzinę i dlaczego Wuhan nie kojarzy się jej z koronawirusem. Przyznała także, że pandemia dla niej okazał się dobrym momentem na podjęcie z Piotrem, decyzji o tym, że chcą zostać rodzicami.
To jest niesamowite, że dla tak wielu ludzi koronawirus kojarzy się z nieszczęściem, a mnie, choć wiem, że to brzmi dziwnie, przyniósł wiele radości – powiedziała zawodniczka.
Okazuje się także, że dziecko dla Agnieszki nie będzie przeszkodą w kontynuacji kariery sportowej. Przeciwnie ma nadzieję, że maleństwo stanie się dodatkową motywacją do ciężkich treningów i realizacji marzenia, jakim jest kwalifikacja, a następnie start na Hawajach.
Babcie mają pomóc
Pomóc w tym mają jej babcie, zarówno mama Agnieszki jak i Piotra w styczniu 2022 roku wybierają się na emeryturę. A przecież wszyscy rodzice wiedzą, że nie ma lepszego wsparcia w codziennym życiu jak dziadkowie.
Agnieszka Jerzyk jest ambasadorką Challenge Gdańsk. Kiedy dowiedziała się, że impreza wraca do Polski planowała wystartować i wygrać nad morzem. W tej chwili nie mam mowy o rywalizacji, ale fani tej sympatycznej zawodniczki mogą liczyć na spotkanie z nią. Jeśli tylko zdrowie w ósmym miesiącu ciąży pozwoli, to ambasadorka przyjedzie do grodu nad Motławą.
Co jeszcze słychać u triathlonistki? Więcej dowiecie się oglądając rozmowę Tomka Galińskiego, której premiera już 4 kwietnia, w niedzielę o godzinie 18 na Facebooku Challenge Gdańsk.
Marcin Dybuk