Wiadomości

Weekendowe starty Polaków

Maria Cześnik startowała w Cagliari ITU Triathlon World Cup w sobotę, 18 maja 2019 roku. W mocno obsadzonych zawodach, w sprincie zajęła 32 miejsce z czasem 1:01:02. Do zwyciężczyni Brytyjki Sophii Coldwell straciła minutę i pięć sekund.

 

Mały krok do przodu

– Wyścig bardzo szybki i dynamiczny – stwierdziła po starcie Maria Cześnik. – Trasa kolarska płaska, ale techniczna. Ponadto przez 19 kilometrów goniłam grupę. Mimo już lepszego samopoczucia niż na ostatnim starcie, troszkę za szybkie dla mnie tempo. Przez cały rower tętno w granicach maksymalnego. Pierwsza runda biegu bardzo ciężka i zdecydowanie słabsza od rywalek. Na drugiej udało się wyregulować oddech, ale strata była już spora i udało się wyprzedzić tylko parę zawodniczek.

Jak przyznała zawodniczka start ten uważa za mały krok do przodu. Teraz musi wrócić do pełni sił, bo po ostatniej infekcji, którą udało się przezwyciężyć dzięki antybiotykom organizm jest osłabiony.

– Mam nadzieję, że za dwa tygodnie nie będzie już po osłabieniu śladu – dodaje Polka. – Teraz kilka dni treningu w Spale i na Mistrzostwach Europy, które są najważniejszym startem tej części sezonu powalczę o dobrą lokatę.

 

Komander na siódmym miejscu

Ewa Komander rywalizowała w Ironman 70.3 Barcelonie gdzie zajęła siódme miejsce wśród zawodniczek PRO. Jej czas to 4:57:34. Zwyciężczyni Brytyjka Fennella Langridge wyprzedziła Polkę o prawie 20 minut. Czas pływania Komander to 29:41. Rower pojechała w 2:49:02, a bieg zajął jej 1:34:23.

 

Polska Lizbona

W Challenge Lizbona, na popularnej „połówce” oprócz zawodników PRO rywalizował także Sergiusz Sobczyk, który na metę dotarł na dziesiątej pozycji open. Przed nim było tylko dziewięciu zawodników PRO. Wśród nich Kacper Adam na pozycji ósmej z czasem 4:02:28.  Tuż na nim na metę dobiegł Jacek Tyczyński, który potrzebował minutę i 26 sekund więcej niż rodak. Dziesiąty był wspomniany Sergiusz z czasem 4:05:41. Tym samym Sobczyk wygrał rywalizację wśród amatorów i w kategorii wiekowej M25-29.

– Ciesze się z tego startu, ale pewien niedosyt zostaje – mówi TriathlonLife.pl Sobczyk. – Wybrałem tę trasę, gdyż planowałem złamać cztery godziny. Niestety, warunki były ciężkie i trasa została przez organizatorów trochę zmieniona. Co jednak nie zmienia faktu, że jestem zadowlony z wykonanej roboty. Pewnie też byłoby trochę inaczej, gdybym ścigał się z rywalami. Brakowało takiego dodatkowe bodźca, a jak wiadomo trudniej się walczy z samym sobą. Zauważyłem na rowerze, że chwila nieuwagi i waty spadały o 20. To jednak dopiero początek sezonu i jest czas do najważniejszego startu, czyli Mistrzostw Świata w Nicei.

Na dystansie olimpijskim Maksymilian Świderski z czasem 2:22:15 zajął drugie miejsce. Wygrał Rui Nrigueta, który był szybszy o dwie minuty i 59 sekund. Drugi z Polaków zameldował się na mecie na dziewiątej pozycji. Czas Michała Dąbrowskiego to 2:38:27.

 

Piąta Lechowicz

W Niemczech odbyły się ciekawe zawody Challenge Heilbronn. Wystartowało w nich kilku Polaków. Piąte miejsce zajęła Anna Lechowicz z czasem 4:46:50. Jedenasty wśród mężczyzn był Kasper Tochowicz z wynikiem 4:14:02. Wśród PRO wygrał Sebastian Kienle z czasem 3:45:41, przed Florianem Augertem – 3:48:22 i trzecim, także Niemcem Rubenem Zepunke – 3:50:55. Najszybszą kobietą PRO była… Niemka Daniele Bleymehl – 4:18:08.

 

Tym razem słabiej

Dan McIntosh reprezentujący Polskę startu w 2019 Ixtapa CAMTRI Sprint Triathlon American Cup nie może uznać za udany. Po drugim miejscu w Nepalu i 11 w Stanach Zjednoczonych teraz do mety przybiegł na 35 pozycji z czasem 59:20. Do zwycięzcy sprintu stracił 3 minuty 39 sekund.
 

Dawid Majakowski
foto materiał prywatny

Ps. Puchar Europy w Olsztynie podsumujemy w osobnym materiale

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X