Rozmowa

Kacper Stępniak: Łatwo skóry w Olsztynie nie sprzedam

Podczas MP w Białymstoku zajął drugie miejsce. Utrzymuje wysoką formę. Choć Kacper Stępniak ma obawy przed startem w Olsztynie, to zapowiada walkę o jak najlepsze miejsce.

Potwierdziłeś dobrą formę podczas MP w Białymstoku. Jak oceniasz ten start?
Patrząc z perspektywy małej liczby godzin, które aktualnie poświęcam na przygotowania, jestem zadowolony. Oczywiście, są elementy, które można poprawić, ale to raczej motywuje mnie do dalszej pracy. Dzień przed zawodami naprawdę okropnie się czułem. Bałem się, że będzie to rzutowało na moją dyspozycję na starcie. Na szczęście nie było najgorzej.

Wyszedłeś w pierwszej grupie na pływaniu. Jak się czułeś w wodzie?
Było ok. Kontrolowałem sytuację przez cały etap pływacki. Maciek od początku narzucił swoje tempo. Mnie to pasowało. Celem było wyjście w pierwszej grupie i go zrealizowałem.

Z jakim założeniem wyjechałeś z T1?
Z tym założeniem co zwykle, czyli pojechać rower na tyle, by zapewnić sobie dotarcie do T2 w pierwszej grupie. Od początku celowałem w medal i starałem się rozegrać wyścig tak, by cel ten był cały czas w zasięgu ręki.

Czy jesteś zadowolony z części kolarskiej?
Jestem zadowolony. Cała grupa współpracowała, nie obijaliśmy się. Akurat tego dnia dobrze mi się jechało. Więc rower nie kosztował mnie za dużo. „Schody” zaczęły się w sumie dopiero na ostatniej części wyścigu.

Jak przebiegł ostatni etap wyścigu?
Pobiegłem na tyle, na ile mogłem tego dnia.

Podczas MP w Rawie Mazowieckiej też zająłeś drugie miejsce. Porównując oba starty, z którego jesteś bardziej zadowolony?
Zdecydowanie jestem bardziej zadowolony ze startu w Białymstoku. W Rawie zdecydowanie nie był mój dzień. Ciężko szło. Jednak w Białymstoku czułem się dość pewnie. Dobrze mi się płynęło oraz jechało. Może na biegu nieco zabrakło, ale taki jest sport.

Zobacz też:

Krzysztof Augustyniak: Zrobiłem wszystko, co można

Nie da się ukryć, że ostatnio notujesz bardzo dobre wyniki. W czym tkwi tajemnica Twojej wysokiej formy?
Wydaje mi się, że utrzymuję formę na stabilnym poziomie od poprzedniego roku. Tajemnica tkwi w systematycznym treningu i braku problemów zdrowotnych. Ponadto myślę, że najważniejsze w moim przypadku to spędzanie większości godzin treningowych na wysokiej intensywności.

W zeszłym roku trenowałeś w USA. Czy od momentu, kiedy trenujesz indywidualnie, wprowadziłeś do programu treningowego jakieś elementy poznane podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych?
Głownie bazuję na doświadczeniu i wiedzy zebranej u  moich byłych trenerów, zarówno Iana O’Briena, jak i Jana Rehuli.

Patrząc na ostatnie wyniki oraz treningi, z jakimi oczekiwaniami staniesz na starcie Pucharu Europy w Olsztynie?
Nie mam oczekiwań co do rezultatu. Będę walczył o jak najlepszą lokatę, to pewne. Jednak mam pewne obawy, gdyż w moich przygotowaniach brakuje elementów, które są bazą do startów międzynarodowych. Mimo to łatwo skóry nie sprzedam.

Pierwszy raz staniesz do międzynarodowej rywalizacji w tym sezonie. Czy to może mieć wpływ na Twoją postawę podczas wyścigu?
Każdy start traktuję poważnie. Niezależnie od rangi. Starty międzynarodowe to może nieco większy stres, jednak w każdym przypadku, staję na linii startu z zamiarem, by dać z siebie wszystko.

Masz zaplanowane dalsze starty, czy plany uzależniasz od wyniku w Olsztynie?
Moim głównym startem po Olsztynie jest debiut na dystansie ½ IM w Gdyni.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X