Wiadomości

Piękne pożegnanie Alistaira Brownlee z tytułem

To mój ostatni dzień jako mistrza olimpijskiego. Noszenie tego tytułu przez ostatnie dziewięć lat było dla mnie wielkim zaszczytem i przywilejem – napisał Alistair Brownlee

W nocy z niedziel na poniedziałek poznamy nowego mistrza olimpijskiego w triathlonie. Dzisiaj o godzinie 23.30 rozpoczną się zmagania. W Japonii będzie to już godzina 6.30, w poniedziałek. Kilka minut po godzinie 1 powinniśmy poznać medalistów rywalizacji na dystansie olimpijskim. Kandydatów do trzech medali jest przynajmniej kilku. Zapowiadają się wielkie emocje, a wszystko zapewne rozstrzygnie się na biegu.

Ten wyścig to wielka niewiadoma

– Moim faworytem jest Vincent Luis, czyli mistrz świata z zeszłego roku – zdradza w rozmowie z TriathlonLife.pl Marek Jaskółka, jedyny Polak, który rywalizował na igrzyskach. Po raz pierwszy w Pekinie, a drugi w Londynie. – Choć to jest wielka niewiadoma, bo poprzedni sezon był trudny dla wszystkich. Wielu zawodników nie miało dobrych warunków do treningów. Nie mieli, gdzie startować. Praktycznie prawie wszystkie zawody odpadły oprócz mistrzostw świata i paru innych. Więc było bardzo mało imprez na wysokim poziomie. W tym roku faktycznie odbyły się tylko dwa wyścigi z serii mistrzostw świata, w Yokohamie oraz w Leeds. Nie wszyscy zawodnicy z listy olimpijskiej wystartowali w nich. To jest wielka niewiadoma, co będzie się dziać. Mimo to myślę, że Luis pokażę się z dobrej strony.

Czarny koń, a może Norwegowie?

Mamy na liście też bardzo młodego zawodnika z Wielkiej Brytanii, Alexa Yee – kontynuuje Jaskółka. – On wygrał wyścig w Leeds. Jest w stanie fenomenalnie pobiec, na pewno poniżej 30 minut. Nazwałbym go czarnym koniem. Choć trzeba zwrócić też uwagę na Norwegów. Mogą sięgnąć po medal olimpijski: Kristian Blummenfelt, Gustav Iden, czy Casper Stornes. Jest kilku kandydatów do medali. Mam takie życzenie, aby mój podopieczny, Niemiec Justus Nieschlag był wysoko. Trenowałem go jeszcze z czasów, kiedy byłem trenerem niemieckiej kadry. Nadal mam z nim kontakt i wiem, że jest dobrze przygotowany. Mimo że kwalifikację na IO zdobył dwa miesiące temu. Jestem ciekawy rywalizacji wśród mężczyzn. 

CAŁA ROZMOWA Z MARKIEM JAKSÓŁKĄ NA TRIATHLONLIFE PODCAST

Mistrzowskie pożegnanie mistrza

Zanim jednak poznamy nowego mistrza, stary, który dzierżył tytuł przez ostatnie dziewięć lat w pięknym stylu żegna się z mistrzostwem olimpijskim. Alistair Brownlee najpierw w 2012 w Londynie, przy dopingu miliona Brytyjczyków wygrał po raz pierwszy mistrzostwo olimpijskie, aby cztery lata później w Rio obronił tytuł, wyprzedzając na mecie brata.

– To mój ostatni dzień jako mistrza olimpijskiego. Noszenie tego tytułu przez ostatnie dziewięć lat było dla mnie wielkim zaszczytem i przywilejem. Powodzenia dla wszystkich zawodników, którzy staną do rywalizacji w tych zawodach. Poświęćcie chwilę, aby docenić tych, którzy będą ścigać się na igrzyskach olimpijskich” – napisał Alistair Brownlee.

Nie można jednak wykluczyć na ten moment w stu procentach, że tytuł mistrza olimpijskiego nie pozostanie w rodzinie Brownlee. Jednym z faworytów jest Jonathan, który ma duże doświadczenie w wyścigach olimpijskich, a także dwa medale. Brązowy z Londynu i srebrny z Rio. Czy w Tokio dołoży do zbioru brakujące złoto?

Marcin Dybuk

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X