Wiadomości

Szuder wygrywa w Indian Wells

Obok zawodników PRO startowali też age grouperzy. Na starcie pojawili się dwaj reprezentanci Polski.

Zawodnicy PRO dostarczyli kibicom sporo emocji rywalizacją na najwyższym poziomie. Nie było też nudy u AG. Do walki stanęli m.in.: Przemysław Szuder oraz Glen Osmond. Obaj mają powody do zadowolenia.

Zwycięski Szuder

Zawodnik trenujący pod okiem Rafała Medaka pokonał trasę z czasem 4:23:46. Przemysław Szuder zwyciężył w kategorii wiekowej M40-44.

– Amerykańska ziemia okazała się łaskawa. Zawody zapowiadały się na szybkie i łatwe, a były piekielnie trudne. Słabe pływanie, gonitwa na rowerze i (co zaskakujące) najlepszy czas biegu. To dało mi pierwsze miejsce w M40. Sportowo to był super rok – dzielił się wrażeniami Przemek Szuder.

Liczby Szudera

Pływanie – 31:59
T1 – 2:39
Rower – 2:17:24
T2 – 1:57
Bieg – 1:29:49
Finisz – 4:23:46

Wisienka na torcie

Zadowolenia po zawodach nie krył też trener zawodnika – Rafał Medak. Podzielił się z Triathlonlife.pl wrażeniami po starcie podopiecznego.

– To był start, którego zupełnie nie planowaliśmy. Po mocnej końcówce sezonu z drugim miejscem w 70.3 Gdynia i mistrzostwem Polski w kategorii w Poznaniu Przemek zdecydował, że zamknie sezon maratonem w Amsterdamie 17 października – mówi Rafał Medak. – Niewiele czasu, ale zrobiliśmy porządny blok treningowy z myślą o złamaniu trzech godzin, po cichu 2:55. Wyszło dużo lepiej, bo 2:49. Po tak mocnym starcie miał być odpoczynek. Niespodziewanie wypadł Przemkowi wyjazd do USA. Tam nadarzyła się okazja startu w IM 70.3 Indian Wells. Postanowiliśmy podjąć wyzwanie. Nie było łatwo, a zmęczenie z maratonu odzywało się co jakiś czas. Lubimy takie wyzwania. Im trudniejszy cel,  tym większa motywacja. Gdy pojawiają się problemy, to staramy się je eliminować i znaleźć rozwiązanie, czasem podejmując ryzyko. Jeżeli chodzi o sam start, to Przemek bardzo dobrze go rozegrał. Rower zgodnie z założeniami, bieg na bardzo trudnej trasie zaczął spokojniej i po kilku kilometrach przyspieszył. Nie powiem, że się udało, ale że zapracował na mocny start. Zwycięstwo jest wisienką na torcie – dodaje Medak.

Dobry Osmond

Glen Osmond też ma powody do zadowolenia i może zaliczyć start w IM 70.3 Indian Wells do udanych. Zameldował się na mecie z wynikiem 4:37:57. Tym samym tracąc sześć sekund do zwycięzcy kategorii, zajął drugie miejsce w M50-54.

Pływanie – 30:04
T1 – 2:50
Rower – 2:26:02
T2 – 2:19
Bieg – 1:36:43
Finisz – 4:37:57

Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X