Rozmowa

Karolina Jahnz: Trenerka dała nam wycisk

Kilka dni temu wróciła z obozu w Wałczu. Tam w ciągu pięciu dni przerobiła 19 jednostek treningowych. Karolina Jahnz ma nadzieję na kolejny wyjazd w styczniu oraz powoli planuje starty w 2021 roku.

Podczas ostatniego startu w sezonie, w Kościanie, uszkodziłaś sobie kolano. Jak obecnie wygląda sytuacja ze zdrowiem?
Wszystko wróciło do normy. Została tylko blizna. Okazało się, że to było tylko mocne stłuczenie i rana na kolanie. Leczenie przebiegło bezproblemowo.

Nie próżnujesz i wróciłaś niedawno z pięciodniowego obozu w Wałczu. Jak oceniasz ten wyjazd?
Trenerka Małgorzata Otworowska naprawdę dała nam wycisk. Przez pięć dni zrobiliśmy 19 jednostek treningowych. Świetny wyjazd, na którym mogliśmy myśleć tylko o treningach.  Głównie skupiliśmy się na pływaniu, w którym zaliczyliśmy dziewięć treningów. Do tego skoncentrowaliśmy się na stabilizacji i wzmocnieniu.

Jak dokładnie rozkładały się te jednostki treningowe na poszczególne płaszczyzny triathlonu?
Z 19 jednostek treningowych przeprowadziliśmy dziewięć w wodzie, dwie na rowerze, po cztery treningi biegowe i  wzmacniania oraz stabilizacji. Najwięcej czasu spędzaliśmy w wodzie, trenując technikę i robiąc dłuższe treningi niż na co dzień.

Przy takiej intensywności jak regenerowałaś się między treningami?
Między treningami sen i jedzenie, właściwie do tego sprowadzał się cały wyjazd.

Czy przy tym zmęczeniu fizycznym pojawiło się też psychiczne?
Oczywiście, w trzecim dniu na popołudniowym treningu w wodzie czekałam, aż wreszcie się skończy. Kiedy o 20:30 okazało się, że czeka na nas jeszcze trening siłowy, to naprawdę już miałam dosyć. Mimo to mogłam sprawdzić, jak wytrzymuję takie przeciążenia.

Zobacz też:

Maciej Bych: Ukończenie IM hołdem dla zmarłej partnerki

W czym znajdowałaś motywacje do kolejnych treningów przy tym zmęczeniu?
Przy trudnych treningach powtarzam sobie zawsze, że każdy trening kiedyś się skończy, a ja wyjdę z niego mocniejsza.

Możesz liczyć na korzystanie z cennego doświadczenia trenerki oraz czołowej polskiej zawodniczki – Małgorzaty Otworowskiej. Jakich udzielała Ci wskazówek?
Gosia przekazuje nam wszystko, co wie. Przygotowuje treningi. Każdemu poświęca czas,  próbując wytłumaczyć niuanse techniczne. Do tego ma anielską cierpliwość. Przekazuje własne doświadczenia na temat diety, regeneracji, odżywek. Każdy, kto chce skorzystać z jej doświadczenia, może czerpać ogromne ilości sprawdzonych informacji.

Jak wyglądają dalsze plany przygotowawcze do kolejnego sezonu?
Mam nadzieję, że w styczniu pojedziemy na kolejny obóz. W międzyczasie każdego dnia trzeba znaleźć czas na kolejne treningi. Już właściwie weszłam w treningi do kolejnego sezonu. Teraz każdy tydzień będzie składać się z kolejnych jednostek, żeby być coraz lepszą.

Czy powoli układasz już kalendarz startowy na 2021 rok?
Na początek zaliczę wszystkie odwołane tegoroczne starty. Mam taką nadzieję. Czekam na ogłoszenie, kiedy i gdzie odbędą się mistrzostwa Polski na dystansie olimpijskim. Przyszły sezon znowu będzie uzależniony od sytuacji pandemicznej. Więc wszystko na bieżąco będziemy planować.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X