Wiadomości

Jerzy Górski planuje znowu start w USA

Jerzy Górski 4 grudnia skończył 64 lata. Piękny wiek zważywszy, że przez 14 lat życia ćpał co popadnie, na polskiej heroinie kończąc. W wieku niespełna 30 lat trafił do Monaru. Rozpoczął walkę o nowe życie. I wygrał.

– Dalej ćpam, ale teraz życie – mówi Górski. – Zamieniłem narkotyki na inne, duże ciekawsze rzeczy. Sport. Triathlon. Różnica jednak jest zasadnicza. To ja decyduję o wszystkim. Co i jak chcę robić, a nie uzależnienie. Jestem wolnym człowiekiem.
 


 

Każdy, kto widział film o życiu Jurka zna ostatnią scenę „Najlepszego”. Wie także, że walka o wolność w jego życiu odbywała się jeszcze wiele razy. Także kiedy był już poza ośrodkiem. Jurek powtarza, że wyborów dokonuje każdego dnia.  Jednym z nich była decyzja o uprawianiu triathlonu, a co za tym idzie starcie w Stanach Zjednoczonych w podwójnym Ironmanie. Górski w 1990 roku nie tylko wygrał, ale także ustanowił rekord świata. Od kilku lat z powodów zdrowotnych, ale także licznych obowiązków służbowych Jerzy nie startował w zawodach. Organizował je. To się jednak ma zmienić w 2019 roku. Podczas spotkania z młodzieżą w Gdańsku, w ramach projektu „Zażyj wolności”, po projekcji filmu „Najlepszy” przyznał, że przygotowuje się do startu w Ironmanie. Deklaracja ta nie umknęła TriathlonLife.pl, które jest patronem akcji. Na pytanie, kiedy planuje start, Jurek sprecyzował informację.

– Planuję wystartować w imprezie Superseal Triathlon, którego organizatorem jest Ironman – powiedział TriathlonLife.pl Jerzy Górski. – Dystans olimpijski.  

Ten uwielbiany lokalny wyścig odbywa się na znanej w Kalifornii plaży Silver Strand State Beach w Coronado. Jest to wydarzenie międzynarodowe.  Idealny wyścig dla początkujących i doświadczonych triathlonistów szukających wyzwania w sercu historycznego miejsca narodzin triathlonu.

– Chcę tam pojechać, bo tam się wszystko zaczęło – dodaje Górski. – Mam nadzieję, że się uda. Mam trochę problemów z sercem, dlatego nie mogę przeginać. Pływania się nie obawiam. Dopłynę, ale musze pilnować, aby tętno mi nie wzrosło za bardzo podczas biegania. Najwyżej będę szedł. Ale chcę dotrzeć do mety. Jeśli jednak zdrowie, serce nie pozwoli to planuję chociaż wyjechać do San Diego  i poczuć ducha tego miejsca.

Zawody planowane są 17 marca 2019 roku. Pływanie w zatoce Silver Strand State Beach. Rower na płaskiej, szybkiej trasie na dwóch pętlach i bieganie przy gorącym dopingu tysięcy kibiców.  

Mamy nadzieję, że Jerzy Górski będzie jednym z triathlonistów, któremu będą pomagać okrzykami w dotarciu do mety. A jak wróci do Polski opowie nam o tym legendarnym miejscu, gdzie odbyły się pierwsze zawody triathlonowe.

Powodzenia Mistrzu.
 

Marcin Dybuk
Foto: Paweł Seelieb

 

Czytaj także:

Jerzy Górski: Ćpam życie, które sobie wybrałem

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X