#goodlife 17. Ciężko pracował. Czas na debiut
Paweł Wolak od momentu, kiedy powiedział dość narkotykom, przygotowywał się do tego startu. W niedzielę zadebiutuje w LOTTO Triathlon Energy w Chełmży. Są emocje.
Kolejny gorący tydzień przygotowań za mną. Dodatkowo zaszły lekkie zmiany odnośnie mojego debiutu. Zamiast planowanego na 23 sierpnia startu w Brodnicy zadebiutuję 16 sierpnia w Chełmży w Lotto Triathlon Energy.
Lotto Triathlon Energy. Są jeszcze wolne miejsca
Decyzja była szybka, wychodzę z założenia że zawody są najlepszym treningiem. Moje aktualne treningi przygotowywane przez Tomka w ostatnim czasie są coraz bardziej intensywne. Dość często są to zakładki.
Przyjemne umęczenie
Wstępnie byłem zmieszany pomysłem zabrania trenażera na stadion gdzie miałem robić pierwszy trening z „symulacją” strefy zmian, jednak się zdecydowałem.
Choć był to dosyć gorący dzień, po ponad półtoragodzinnym treningu, składającym się z trzech serii zakładkowych i dodatkowych interwałach biegowych poczułem znowu to „przyjemne” umęczenie. Endorfiny szalały dość intensywnie, dokładnie tak samo jak kilka miesięcy wcześniej. Miałem oczywiście przy sobie mojego największego kibica – czyli moją dziewczynę, która jest dla mnie ogromnym wsparciem i motywacją.
Można tańczyć na trzeźwo
Weekend był bardzo ważnym doświadczeniem, ponieważ wraz z Olgą wybraliśmy się na wesele jej przyjaciółki. Początkowo miałem wiele obaw co do mojej pierwszej „imprezy na trzeźwo”. Aktualnie jestem już przekonany, że potrafię się bardzo dobrze bawić. Obawy co do tańczenia na „czysto” znikły po kilku „sztywnych” tańcach i byłem już do samego końca totalnie wyluzowany. Impreza udana, byli wspaniali ludzie, na pewno często będę wspominał sobie ten dzień, ponieważ wpisał się na listę moich „motywacyjnych” chwil.
Treningi jak start
Najlepszy był kolejny dzień – gdzie po całonocnej imprezie z rana wstałem zdrowy, zadowolony i wybiegłem sobie 8km wzdłuż linii brzegowej jeziora Pakoskiego w Janikowie – rodzinnego miasta Olgi. Kolejne dni to przeważnie dwa lub trzy treningi dziennie. Dość często nie wyrabiałem się ze wszystkim, ponieważ aktualnie jesteśmy w trakcie przeprowadzki. Tomek przygotował dla mnie trening wyglądający jak pełny start triathlonowy. Wybrałem się z Olgą i przyjacielem nad jezioro Chełmżyńskie. Byłem totalnie zaskoczony ogromną liczbą osób, nawet w pewnym momencie chciałem wrócić z rowerem do samochodu i odpuścić sobie trening. Jednak znaleźliśmy kawałek wolnego miejsca i zrobiłem trzy serie 200 m pływania, 5 km rower, 1 km biegu.
Czułem się fantastycznie, było naprawdę grubo ponad 30 stopni i odkryłem jak genialnym uczuciem w taki upał jest po wyjściu z wody wsiąść na rower i jechać. Zainwestowałem również w swój pierwszy strój startowy oraz okularki do pływania.
Ciekawy pierwszego razu
Zawody coraz bliżej i zjada mnie ciekawość odnośnie przebiegu całej imprezy. Jestem również ciekawy samego siebie – na co mnie stać, co tym razem wymyślę i ile dla mnie znaczy moje 100%, bo tyle zamierzam z siebie dać w Chełmży.
Czuję się przygotowany na mój pierwszy start.
CDN
Tekst i zdjęcia Paweł Wolak
Czytaj wcześniejsze wpisy Pawła:
#goodlife 1. Rozpoczął walkę o dobre życie. Bez narkotyków!
#goodlife 2. Zamiast narkotyków eksplozja endorfin
#goodlife 3. Kiedy rozsądek przegrywa z Pawła ego
#goodlife 4. Uwielbiam Walczyć o każdą sekundę
#goodlife 5. A na koniec tygodnia duma i czysta głowa
#goodlife 6. Podczas wysiłku ulatnia się to, co złe i toksyczne
#goodlife 7. Zakaz. Nie pobiegam, ale wygram coś ważniejszego
#goodlife 8. Cieszę się, że mogę wylewać 7 poty
#goodlife 9. Zmęczone szczęście
#goodlife 10. Budując mocne fundamenty
#goodlife 11. Pierwsze prawdziwe buty do biegania
#goodlife 12. Uśmiech szaleńca
#goodlife 13. Jestem gotowy na ogromny ból. Wyrywanie mięśni
#goodlife 14. Wysiłek i maksymalne tętno poprawia humor