Wiadomości

Puchar Świata na Węgrzech: Cztery Polki w finałach

W finale Elity mężczyzn zwyciężył reprezentant USA Eli Hemming z czasem 00:53:43. Podium uzupełnili Australijczyk Ryan Fischer (00:53:44) oraz zawodnik RPA Wian Sullwald (00:53:44). W żeńskim finale elity tryumfowała Australijka Emma Jeffcoat z wynikiem 59:28. Wyprzedziła o sekundę Austriaczkę Sarę Vilic, swoją rodaczkę Kelly-Ann Perkins oraz Hiszpankę Miriam Casillas García.
 

Cześnik z nadzieją na Igrzyska

Maria Cześnik zajęła 21 miejsce z czasem 01:01:27.

21 miejsce w finale niedzielnego Pucharu Świata i 105 punktów na rankingu olimpijskiego. Zdecydowanie najlepszy tegoroczny start – oceniała zmagania Maria CZeśnik. – Światełko w tunelu kwalifikacji olimpijskiej znowu zaczyna się lekko świecić.
 

Walka Marty Łagownik

Marta Łagownik (na zdjęciu) ukończyła wyścig na 27 pozycji. Jej czas to 01:03:06.

– Pierwszy raz startowałam w dwudniowym etapie. Pierwszego dnia odbyły się dwa półfinały. Cały wyścig ze względu na zmienne warunki pogodowe miał skrócony dystans, więc od początku do końca był ogień. Awansowałam do finału ze swojego półfinału z 12 miejsca. To był dobry start w moim wydaniu. W finale było bardzo blisko. Jednak nie złapałam grupy po części pływackiej i zagrałam główną rolę w solo wyścigu i małym show dla węgierskich kibiców. Wewnętrzna walka do końca i wygrana samej ze sobą jest ogromnym sukcesem dla mnie – podsumowała start na Węgrzech Marta łagownik. 

Trzy zawodniczki nie ukończyły zawodów.
 

Polskie juniorki także w finałach

W juniorskim finale mężczyzn najszybszy był Niemiec Simon Henseleit. Zwyciezki wynik wyniósł 37:09. Wyprzedził o 6 sekund Szwajcara Sashę Caterinę oraz swojego rodaka Chrisa Ziehmera o 12 sekund. Najlepszą juniorką okazała się Włoszka Costanza Arpinelli z rezultatem 41:30. Podium uzupełniły Węgierki  Karolina Helga Horváth (41:44) oraz Márta Kropkó (42:06).
W finale wystąpiły dwie Polki. Marta Sikora z czasem 44:43 skończyła na 21 pozycji. Magdalena Sudak dobiegła na metę z czasem 45:17. To dało jej 24 miejsce na 27 zawodniczek, które ukończyły zawody.

Sprawdzian charakteru Magdaleny Sudak

– Start w Pucharze Świata był dla mnie dużym sprawdzianem charakteru. Uważam, że poszedł mi nieźle – dzieli się przemyśleniami Magdalena Sudak. – Wyszłam z wody w drugiej grupie. Dlatego zajęłam się gonieniem dziewczyn. Pogoda nie dopisywała. Było to wyzwaniem. Gdy udało mi się złapać przód pierwszej grupy, dziewczyna przede mną przewróciła się. Podniosłam się jak najszybciej. Poprawiłam łańcuch i pojechałam dalej. Za mną była jeszcze jedna grupa. Więc dalej mogłam powalczyć. Nagle usłyszałam syczenie. Musiałam się zatrzymać i zmienić koło. Nie poddałam się. Chciałam dokończyć zawody. Dojechałam sama. Zakończyłam wyścig mocnym biegiem. Udało mnie się wyprzedzić jeszcze jedną zawodniczkę. Wyścig zakończyłam na 24 pozycji, ale nie załamuje się tym. Liczyłam na więcej. Wiem, że to co się wydarzyło, nie było moją winą. Teraz tydzień odpoczynku i zaczynamy obóz klubowy w Zakopanem.

W półfinałach, w sobotę odpadła piąta nasza reprezentantka – Zuzia Sudak.

Przemysław Schenk
foto materiał prywatny Marty Łagownik

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X